Demonologia jest działem teologii, etnografii i religionistyki, zajmującym się analizą poglądów i wyobrażeń o demonach. Ta subdyscyplina teologiczna podejmuje zagadnienia genezy demonów, ich charakteru oraz istoty, znaczenia w danym systemie religijnym bądź mitologicznym, zajmująca się również związanymi z nimi kwestiami eschatologicznymi1. Znajduje ona swoje miejsce także w teologii mariawickiej, osadzonej głównie na fundamentach ksiąg Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu, Tradycji i Objawień św. Marii Franciszki Kozłowskiej, zawartych w Dziele Wielkiego Miłosierdzia.
Demon (gr. daimon – bóstwo, duch) – w mitologii greckiej to miano niższych bożków, pośredników pomiędzy właściwymi bogami, a ludźmi. Chrześcijaństwo przyjęło, że demonem jest zły duch, a więc upadły anioł, który sprzeniewierzył się Bogu. Bóg, który jest Miłością, nie chce działać z innych pobudek, jak tylko z miłości, która prowadzi do miłości. Zatem to właśnie z miłości Bóg stworzył aniołów2 jako istoty duchowe podobne Jemu Samemu. Objawił im w całym blasku Swoją Świętość i Doskonałość, a co za tym idzie – zostali oni obdarzeni pełnią szczęścia. Powołano ich do wiecznego obcowania z Bogiem, ponieważ Jego pragnieniem było podzielić się Swoim szczęściem3. Uczynił ich wolnymi od więzów ciała, obdarzył nieśmiertelnością i wyjął spod praw wszelkiego skażenia. Bóg dał aniołom światłe umysły, by mogli poznawać Jego nieskończoną Doskonałość, a także wolną wolę, aby z własnej inicjatywy mogli odwzajemnić Jego Miłość poprzez pełnienie Woli Bożej. Stosunek aniołów do Stwórcy był dla nich wiadomy, ale nie byli utwierdzeni w łasce, a więc mogli jeszcze zgrzeszyć; aby otrzymać dar utwierdzenia w łasce, czyli duchowego ugruntowania w tym, co dobre, musieli najpierw przejść próbę4.
Koncepcja teologiczna zaprezentowana przez pierwszego zwierzchnika Kościoła Mariawitów, arcybiskupa Jana M. Michała Kowalskiego, zakładała, że aniołowie mieli objawione przez Boga przyszłe stworzenie ludzi, a później także wcielenie Syna Bożego. Chwila próby nastała, gdy mieli oddać cześć Słowu Przedwiecznemu, obleczonemu w ludzką naturę; od spełnienia tejże Woli Bożej zależało utwierdzenie aniołów w łasce. Człowiek w hierarchii stworzeń jest niższy od aniołów, ponieważ jest materialny. Część aniołów zatem, w przekonaniu o własnej wyższości sprzeciwiła się Woli Bożej, ale większość oddała cześć Wcielonemu Słowu5. Między aniołami doszło do bitwy, o której mówi Apokalipsa św. Jana: Michał i Aniołowie jego walczyli ze smokiem, i smok też walczył i aniołowie jego, ale nie przemogli6. Z natury anielskiej nie mogła to być walka fizyczna, lecz walka umysłu i woli, podobna do walk wewnętrznych, których niejednokrotnie w życiu doświadcza człowiek7. Bóg utwierdził w łasce aniołów, którzy byli posłuszni Jego Woli i zjednoczył ich ze Sobą na wieki. Aniołowie, którzy odrzucili Boga, od tamtej pory wciąż utwierdzają się w swojej złości; między Bogiem, a nimi rozpostarła się mroczna zasłona, która nie pozwala oglądać Światła Bożego a przyświecająca im niegdyś miłość ku Bogu zamieniła się na wieczną nienawiść ku Niemu.
W świetle tej koncepcji widać, że Bóg jako Doskonałość i Miłość nie stworzył piekła. Piekło „otworzył” grzech aniołów, którzy dobrowolnie Boga odrzucili. Bóg z Natury nie czyni nikomu krzywdy i nie chce robić nic złego. Jednak sprawiedliwie dopuszcza na Swoje stworzenia to, co z własnej woli wybrały dla siebie8. Wybór dokonany przez aniołów zbuntowanych, jakkolwiek niefortunny, został przez Boga uszanowany (bo nigdy nie narusza On wolnej woli żadnego stworzenia), choć stali się oni przez to nieszczęśliwi. Sprawa wygląda podobnie w odniesieniu do ludzi, którzy odrzucają Boga. Istotą piekielnej męki jest świadomość utraty Boga na wieki. Każda dusza po rozłączeniu z ciałem, staje w obecności Nieskończonego Majestatu Bożego i poznaje szczęście, jakie daje zjednoczenie z Trójcą Przenajświętszą. W tym jednym momencie dusza zapala się ogniem pragnienia oglądania i posiadania Boga na wieki. Ale ze względu na świadomość wzgardy, jaką wyrządziła Bogu, czuje się niegodna takiego zjednoczenia i sama siebie osądza, skazując się na odrzucenie od Miłości. Święta Maria Franciszka z natchnienia Bożego nauczała mariawitów: piekło jest to miejsce odrzucenia od Boga, ogień – to niepohamowana żądza duszy widzenia Go, która ją całą pożera, a nigdy nie spali, rozpacz – to straszne słowo na wieki9.
Szatan, zwiedziony w buncie swoim przeciwko Bogu i nieszczęśliwy z Jego utraty, zazdroszcząc szczęścia pierwszym ludziom, zapragnął pobudzić ich do złamania przykazania Bożego10. W ten sposób chciał doświadczyć na nich swojej mocy a przez to zbuntować ich przeciwko Bogu i poddać pod swoje panowanie. Duch ciemności, wiedząc, iż bezpośrednio przemawiać do ludzkiego umysłu może tylko Sam Bóg, dlatego przystępując do ataku na pierwszą niewiastę, musiał przyjąć dowolną postać zewnętrzną i wypowiadać się mową ludzką11. Księga Rodzaju podaje to w następujących słowach: Ale i wąż był chytrzejszy nad wszystkie zwierzęta ziemskie, które Pan Bóg uczynił, który też rzekł do niewiasty12. W komentarzu do rozdziału 3 Pierwszej Księgi Mojżeszowej w mariawickim przekładzie arcybiskupa Jana Marii Michała Kowalskiego odnaleźć można następujące wytłumaczenie postaci, które przyjmuje szatan: wąż był to szatan, nazwany w Piśmie św. wężem dla swej chytrości i jadowitości, smokiem dla swego okrucieństwa i żarłoczności (Obj.12,3,9), lewiatanem i behemotem dla swej mocy, którą tylko Bóg zwyciężyć może (Hiob.40,10), Lucyferem dlatego, że jest upadłym Aniołem światłości (Izaj.14,12); wreszcie duchem południowym (Ps.90,6) dlatego, że kusi wprost do złego, ale pod pozorem dobrego, jak gdyby był Aniołem światłości. „Ten rodzaj powiada Zbawiciel, nie bywa inaczej zwyciężony tylko przez modlitwę i post.” (Mt.17,20). Dlatego Pan Bóg dał pierwszym ludziom przykazanie postu, aby pokusę mającego przystąpić do nich ducha południowego zwyciężyć mogli. Mariawici nie rozumieją przez to, że szatan rzeczywiście przybrał postać węża, – ale raczej, że owładnął wężem, by osiągnąć swój cel13.
Szatan zgrzeszył nienawiścią, zgodnie ze słowami Księgi Mądrości: z nienawiści i zazdrości szatana weszła śmierć na okrąg ziemi14, nienawiścią też został ukarany: przeklęty będziesz między wszystkimi zwierzętami…15 Położę nieprzyjaźń między tobą a niewiastą, i między nasieniem twem a nasieniem jej16. W swym nieszczęściu zapałał ku Bogu żądzą zemsty i pragnie odebrać Mu to, co Najwyższy ukochał najbardziej, a więc dusze ludzkie. Święty Grzegorz z Nyssy nauczał: „Jakkolwiek bowiem, natura ludzka stworzona na wyobrażenie istotnej Światłości, uczyniona została jasną i czystą, na podobieństwo pierwowzoru swej Piękności, i daleką była od niej wszelka ciemność, to jednak pokusa przez omamienie szatańskie upaliła ją i uczyniła ciemną, wpierw zanim się zdołało w niej umocnić duchowe dobro, czyli cnota.” Kiedy wolność dana człowiekowi prowadziła go do tego, czego on sam chciał i co mu się podobało, znalazło się w końcu takie stworzenie, które samo użyło swej wolności przeciw Bogu i stało się także „wynalazcą zła dla człowieka”17. Objawienia dane świętej Marii Franciszce wskazują, że gdyby pierwsi rodzice nie poddali się pokusie szatańskiej w Raju, gdyby odnieśli zwycięstwo nad nią, to wówczas otrzymaliby moc nad szatanem. Ta moc przeszłaby wraz ze wszystkimi darami natury i łaski na ich potomstwo, a więc nie byłoby dla szatana już więcej przystępu do ludzi. Przeciwnie, zwycięstwo szatana nad pierwszymi ludźmi dało mu poznać siłę i wpływy jego pokusy oraz podstępną umiejętność zwodzenia rodzaju ludzkiego kłamstwem i obłudą. Szatan nie mogąc walczyć z Samym Bogiem, walczy z obrazem Boga, usiłuje przywieść człowieka do grzechu i pozbawienia tych darów i łask, jakie sam przez swój upadek utracił18.
Bóg o nieskończonym Miłosierdziu, nie chciałby jednak pozostawić swoich dzieci samych w obliczu tych strasznych walk i starć duchowych, jakie miały i mają miejsce. Po pierwsze, przez Wcielenie Logosu i Jego krzyżową Ofiarę, odpuścił grzech Adama i Ewy. Na potomstwo pierwszych rodziców przechodzą jednak dziedzicznie skutki tego grzechu. Dlatego też Bóg znowu wyciągnął pomocną dłoń do człowieka – objawił św. Marii Franciszce (i jest to jeden z najważniejszych aspektów Jej Objawień), że szatanowi odjęta będzie moc kuszenia wybranych – poprzez cześć oddawaną Przenajświętszemu Sakramentowi w częstym, godnym przystępowaniu do Komunii Świętej i adoracji oraz przez wzywanie Nieustającej Pomocy Maryi. Człowiek dzięki tym dwóm środkom powrócić może do stanu pierwotnej czystości i stałego zjednoczenia z Bogiem, „święcenia” Jego Imienia i zespolenia z Nim oraz ze swoimi bliźnimi w miłości, która stanie się fundamentem Królestwa Bożego. „Nie przyjdzie Królestwo Boże na ziemię pierwej, aż będzie święcone Imię Boskie – potem się wypełni Wola Boża, jako w Niebie, tak i na ziemi”19, powiedział Pan Jezus do św. Marii Franciszki. Mateczka wyjaśnia, że szatan usiłuje sprawić, aby ludzie zapomnieli o Tym Świętym Imieniu, a w Jego miejsce postawić człowieka; dlatego obserwować można smutne znaki czasu – głoszenia moralności i wypełniania dobrych uczynków bez Boga i bez religii, albo haniebnego wykorzystywania Imienia Bożego dla rozbudzenia czci dla człowieka, czyniąc go marnym zastępcą Boga, co w konsekwencji prowadzi do oddalania się ludzkości od Królestwa Bożego, które na jednej tylko skale może być zbudowane – na Chrystusie Utajonym w Przenajświętszym Sakramencie.
Podobnie zatem, jak człowiekowi pozostawiono możliwość nawrócenia, tak też i szatan nie został bez alternatywy na swoją egzystencję. Nie sposób stawiać granic Wszechmocy, Potędze i Miłosierdziu Najwyższego. Pan Bóg nie walczy z szatanem, chociaż mógłby jednym aktem swojej Woli obrócić go w nicość. Jednakże jako Miłość Istotna i Wieczna, szanuje wolny wybór swych stworzeń i cierpliwie czeka ich nawrócenia, dając im pobudki do poprawy. Stwórca swoją łaską wspiera tych, którzy dążą do Niego. Przyjdzie czas, że szatan zostanie zupełnie zwyciężony20 i jeśli wyrazi taką wolę, nawróci się do Boga, gdyż Bóg jest Miłością i nikogo nie odrzuci od siebie. Wówczas piekło zostanie zamknięte, a szatan otrzyma przebaczenie21. Wtedy spełnią się słowa dwóch mariawickich pieśni: „wszystko hołd odda dawcy łask, On jeden wieczny żywot ma”22 oraz „racz zwyciężyć, racz już, Panie, wszak zwyciężyć musi Bóg, musi Jego panowanie najzaciętszy uznać wróg”23.
1 M. Rode, Mała encyklopedia teologiczna, Warszawa 1988, s. 409.
2 Konferencya o grzechu. Trzydniowe rekolekcye, [w:] Dzieło Miłosierdzia, Płock 1922, s. 466.
3 O grzechu, Uzupełnienie do Życia Duchownego, [w:] Dzieło Miłosierdzia, Płock 1922, s. 411.
4 Księga Rodzaju. Rozdział I. O stworzeniu świata i człowieka. Uwagi, „Maryawita”, 1907, nr 2, s. 27.
5 Nowy Hexahemeron, „Królestwo Boże na ziemi”, 1929, nr 43, s. 337.
6 Ap 12, 7-9.
7 Rozdział II. Przeszkody do życia duchownego. Życie Duchowne. Dzieło Miłosierdzia., „Maryawita”, 1907, nr 2,
s. 527.
8 Księga Rodzaju. Rozdział I. O stworzeniu świata i człowieka. Uwagi, „Maryawita”, 1907, nr 2, s. 27.
9 Wyjątki z Objawień w roku 1899 i 1900. [w:] Dzieło Miłosierdzia, Płock 1922, s. 41.
10 O grzechu…, s. 415.
11 Rozdział II. Przeszkody do życia duchownego…, s. 542.
12 Rdz 3, 1.
13 Rozdział II. Przeszkody do życia duchownego…, s. 542.
14 Mdr 2, 24.
15 Rdz 3, 14.
16 Rdz 3, 15.
17 Rz 1, 3.
18 J. M. M. Kowalski, Wykład na Apokalipsę, [w:] Główne podstawy Maryawityzmu, Płock 1929, s. 229.
19 Notatki rekolekcyjne z r. 1911, [w:] Dzieło Miłosierdzia, Płock 1922, s. 73.
20 Echa kazania Ojca Najprzewielebniejszego o nawróceniu się szatana i zniesieniu piekła, Z życia Kościoła Maryawickiego, „Królestwo Boże na Ziemi”, Płock 1929, nr 45, s. 359.
21Księga Rodzaju. Uwagi do Rozdziału III…, s. 118.
22 O Boski skarbie, [w:] Śpiewnik parafialny, Warszawa 2010, s. 19.
23 Boże mocy, Boże cudów, [w:] Brewiarzyk mariawicki, Płock 2005, s. 523.
Paweł Maria Michał Wąsowski – urodzony w Garwolinie, diakon Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w RP oraz student teologii starokatolickiej w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Interesuje go dobra książka, podróże i łamanie stereotypów.