Problem z Lucyferem | Filip Lipiński

Upadły anioł? Upadek szatana a Pismo Święte

Wśród wielu chrześcijan istnieje przekonanie, że szatan jest upadłym aniołem, wygnanym z Nieba za sprzeciwienie się Bożej woli. Szatana postrzega się, jako wroga samego Boga, tego, który występuje przeciwko Niemu. Problem z taką wizją szatana jest taki, że nie ma ona żadnego poświadczenia w Piśmie Świętym. Historia o upadku aniołów pochodzi bowiem z apokryficznej księgi Starego Testamentu – Księgi Henocha – uznawanej za kanoniczną jedynie przez Koptyjski Kościół Ortodoksyjny. Wizja ta przeniknęła jednak do kultury wywierając na nią tak wielki wpływ, że w pewnym momencie stała się ciągle obecnym elementem świadomości chrześcijan. W kanonie Pisma Świętego uznanym przez większość chrześcijan, zarówno protestantów, katolików i prawosławnych, wzmianki o upadku szatana występują marginalnie i mają zupełnie inny wymiar, niż historia przedstawiana przez Księgę Henocha. Dlaczego historia o jego upadku jest ciągle popularna?

Historia związana z upadikem szatana związana jest, przede wszystkim, z dwoma fragmentami Starego Testamentu. Pierwszy z nich zapisany jest w Księdze Izajasza, w 14 rozdziale:

O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym. A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści.

Iz 14, 12-15, Biblia warszawska

Historia z łączeniem tego tekstu z upadkiem szatana wiąże się, przede wszystkim z z błędną jego interpretacją w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Został on wówczas zinterpretowany w łączności z fragmentem z Ewangelii według św. Łukasza: Rzekł więc do nich: Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba (Łk 10, 18). Taką wykładnię tekstu z Księgi Izajasza jako pierwszy zastosował Orygenes, a po nim, m.in. Hieronim, Augustyn, Euzebiusz z Cezarei, Tertulian i Grzegorz Wielki. Hieronim w przekładzie Biblii na łacinę – Wulgacie, zastosował słowo, które zdominowało kulturę w znaczący sposób, ponieważ słowo łacińskie oddające znaczenie hebrajskiego בֶּן־שָׁ֑חַר (ben-šahar) i greckiego ἑωσφόρος (heosforos) brzmi lucifer. Po polsku najczęściej hebrajskie בֶּן־שָׁ֑חַר tłumaczy się jako syn jutrzenki. Słowo to odnosi się więc przede wszystkim do gwiazdy porannej. Dziś wiemy, że jest nią planeta Wenus, która widoczna jest o wschodzie słońca. W starożytności jutrzenka wiązana była z nadejściem świtu, a więc z przełamaniem ciemności, ze wspaniałością. Postać określana mianem syna jutrzenki w kontekście fragmentu z Księgi Izajasza jest więc kimś kto wynosi się ponad innych, kimś, kto reprezentuje splendor i chwałę. Proto-Izajasz stosuje ten zwrot ironicznie, mając na myśli władcę którejś ze starożytnych krain. Nie wiadomo jednak, czy chodzi tutaj o władcę Babilonu, Persji lub Asyrii. Fragment zawiera zbyt mało przesłanek, aby utożsamić zwrot z konkretnym władcą. Strącenie do krainy umarłych oznacza po prostu śmierć. W każdym razie nie chodzi tutaj o upadek lucyfera, lecz o unicestwienie któregoś z ziemskich monarchów.

Warto też dodać, że św. Hieronim stosował słowo lucifer konsekwentnie, oddając nim, np. konstelacje gwiazd – מַזָּר֣וֹת (Hi, 38,32), brzask – מִשְׁחָ֑ר (Ps 110, 3), a także… Jezusa, chociażby w 2 liście Piotra:

Kαὶ ἔχομεν βεβαιότερον τὸν προφητικὸν λόγον, ᾧ καλῶς ποιεῖτε προσέχοντες ὡς λύχνῳ φαίνοντι ἐν αὐχμηρῷ τόπῳ, ἕως οὗ ἡμέρα διαυγάσῃ καὶ φωσφόρος ἀνατείλῃ ἐν ταῖς καρδίαις ὑμῶν

2P 1, 19, Novum Testamentum Graece, Nestle-Aland

Et habemus firmiorem propheticum sermonem cui bene facitis adtendentes quasi lucernae lucenti in caliginoso loco donec dies inlucescat et lucifer oriatur in cordibus vestris.

2P 1, 19, Vulgata

Mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych sercach.

2P 1, 19, Biblia warszawska

Innym fragmentem, który często utożsamia się z upadkiem szatana są słowa zapisane w Księdze Ezechiela, w 28 rozdziale:

Ty, który byłeś odbiciem doskonałości, pełnym mądrości i skończonego piękna, byłeś w Edenie, ogrodzie Bożym; okryciem twoim były wszelakie drogie kamienie: karneol, topaz i jaspis, chryzolit, beryl i onyks, szafir, rubin i szmaragd; ze złota zrobione były twoje bębenki, a twoje ozdoby zrobiono w dniu, gdy zostałeś stworzony. Obok cheruba, który bronił wstępu, postawiłem cię; byłeś na świętej górze Bożej, przechadzałeś się pośród kamieni ognistych. Nienagannym byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość. Przy rozległym swoim handlu napełniłeś swoje wnętrze gwałtem i zgrzeszyłeś. Wtedy to wypędziłem cię z góry Bożej, a cherub, który bronił wstępu, wygubił cię spośród kamieni ognistych. Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności. Zniweczyłeś swoją mądrość skutkiem swojej świetności. Zrzuciłem cię na ziemię; postawiłem cię przed królami, aby się z ciebie naigrawali. Zbezcześciłeś moją świątynię z powodu mnóstwa swoich win, przy niegodziwym swoim handlu. Dlatego wywiodłem z ciebie ogień i ten cię strawił; obróciłem cię w popiół na ziemi na oczach wszystkich, którzy cię widzieli. Wszyscy, którzy cię znali pośród ludów, zdumiewali się nad tobą; stałeś się odstraszającym przykładem, przepadłeś na wieki.

Ez 28, 12b-19, Biblia warszawska

Tym razem sprawa jest o wiele prostsza, ponieważ tekst broni się sam przed kojarzeniem go z historią o upadku szatana. Fragment należy do wyroczni przeciwko władcom obcych narodów obecnych w rozdziałach 25-31 Księgi Ezechiela. W wierszu 12 autor przekazuje, że słowa te mają być skierowane do władcy Tyru: Synu człowieczy, zanuć pieśń żałobną na królem Tyru (…) (Ez 28, 12a). W pierwszych wiekach chrześcijaństwa został on jednak zinterpretowany alegorycznie przez Ojców Kościoła, jako analogia do upadku aniołów, stąd powszechne skojarzenie z szatanem.

W przypadku Nowego Testamentu, najczęściej z historią o szatanie – upadłym aniele utożsamia się dwa teksty. Pierwszy z nich zapisany jest w Ewangelii wg św. Łukasza:

Rzekł więc do nich: Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba.

Łk 10, 18, Biblia warszawska

Tekst ten, również błędnie, identyfikowany jest z historią znaną z Księgi Henocha. Jezus wypowiada swoje słowa odnosząc je bardziej do obrazu szatana, jaki nakreślony jest w Księdze Hioba, tzn. szatana, jako Bożego poddanego, oskarżyciela – tego, który podważa ludzkie zaufanie w stosunku do Boga i który zsyła na człowieka nieszczęścia, aby ten poddał się i bluźnił przeciwko Bogu. W Księdze Hioba Szatan jest bowiem jednym z Bożych aniołów, wysłanników samego Boga. Szatan nie jest więc przeciwnikiem Boga, lecz człowieka. W perspektywie urzeczywistnienia się Królestwa Bożego w Chrystusie przestaje on szkodzić człowiekowi, zostaje poskromiony i strącony z grona Bożych sług. Człowiek wierzący ma siłę płynącą z Ewangelii Chrystusowej do przezwyciężania cierpienia i niebezpieczeństw. Pomiędzy człowiekiem a szatanem staje Chrystus, który, jak ujął to Marcin Luter w swej pieśni, walczy za nas i burzy szatański plan.

Innym fragmentem Nowego Testamentu, często przytaczanym w kontekście upadku aniołów są słowa z Objawienia św. Jana:

I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce. I pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów, aż się dopełni owych tysiąc lat. Potem musi być wypuszczony na krótki czas.

Obj 20, 1-3

Jest to jeden z nielicznych fragmentów, w których szatan zostaje utożsamiony z wężem z Ogrodu Eden. Jednakże w tym przypadku również tekst nie wskazuje na swój związek z historią o upadku aniołów opisaną w Księdze Henocha. Eduard Lohse, niemiecki duchowny i biblista, interpretował ten fragment, jako ograniczenie mocy szatana, poskromienie go. Fragment ten można interpretować, podobnie jak wcześniej przytoczony wiersz z Ewangelii wg św. Łukasza, właśnie w ten sposób. Szatan zostaje poskromiony. Przez Chrystusa zostaje on ograniczony i nie może szkodzić człowiekowi.

Podsumowanie

Historia o upadku szatana, o jego strąceniu z niebios za to, że sprzeciwił się woli Bożej nie pochodzi z uznanego przez większość chrześcijan kanonu Pisma Świętego. Jej opis znajduje się jedynie w apokryficznej Księdze Henocha. W kanonicznych, w szczególności dla zachodniego chrześcijaństwa, księgach biblijnych nie sposób doszukiwać się podobnej historii. Obecność tegoż motywu w chrześcijaństwie wynika prawdopodobnie z tego, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa Księga Henocha była obecna w życiu Kościoła. Odczytywanie konkretnych fragmentów Starego i Nowego Testamentu przez pryzmat tejże historii miało miejsce u Ojców Kościoła, których myśl niewątpliwie wpłynęła na świadomość chrześcijan, także i w naszych czasach.

Bibliografia:

  • F. Bovon, Das Evangelium nach Lukas, t. 2, Benziger/Neukirchener Verlag, Zürich-Düsseldorf-Neukirchen-Vlyun, 1996.
  • E. Lohse, Objawienie św. Jana, Zwiastun, Warszawa, 1985.
  • G. von Rad, Teologia Starego Testamentu, przeł. B. Widła, PAX, Warszawa, 1986.
  • O. Kaiser, Isaiah 13-39. A Commentary, przeł. ang. R.A. Wilson, Westminster Press, Philadelphia, 1974.
  • W. Eichrodt, Ezekiel. A Commentary, trans. C. Quin, Westminster Press, Philadephia, 1970.
  • N.C. Habel, The Book of Job. A Commentary, Westminster Press, Philadelphia, 1985.
  • C. Jakubiec, Księga Hioba, Pallotinum, Poznań-Warszawa, 1974.

Filip Lipiński – urodzony w Bełchatowie, absolwent etnologii w Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, student teologii ewangelickiej na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Pasjonuje się filozofią, historią, muzyką klasyczną. Lubi koty.