Kiedy budzą się demony | Bartosz Ciemniak

Ktoś kiedyś powiedział, że demonologia jest tematem, którym chrześcijanin nie powinien się interesować. Ale tak to jakoś bywa, że zakazany owoc często smakuje najlepiej. Smakuje – bo zakazany. Innych powodów podawać nie trzeba. Człowiek ma dziwny zwyczaj kładzenia rąk na rozgrzanym piecu, nawet jeżeli został wcześniej ostrzeżony, czym może się to skończyć. I tak: zło, Szatan, demony – wszystko to intryguje i pociąga. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jest coś w człowieku, co uprawnia do stwierdzenia: „ciągnie swój do swego”. Czy tak jest w istocie?

Nad genezą zła łamali sobie (i łamią nadal) nie tylko filozofowie czy teologowie. Również nauka zechciała mieć swoje zdanie. W minionym wieku bardzo głośne stały się eksperymenty psychologiczno-społeczne: Milgrama i Zimbardo. Eksperyment tego drugiego, nazwano później „eksperymentem więziennym”. Więcej o nich, napisał Sebastian Madejski.

Nie można zapomnieć, że teolodzy też mają coś do powiedzenia w sprawie. Nauki Kościołów często zawierają wiele głębokich myśli o złu i o tym, jak się ono objawia. O demonologii z punktu widzenia mariawityzmu napisał dk. Paweł Wąsowski.

Jeżeli już została wspomniana demonologia, to trudno nie powiedzieć czegoś o postaci Lucyfera. Niektórych Czytelników być może zdziwi, kim on tak naprawdę jest, i skąd się wziął. Sprawę zbadał Filip Lipiński.

A jak przedstawia się sprawa z demonologią i egzorcyzmami z perspektywy luterańskiej? Wielokrotnie spotykałem się ze stwierdzeniem, że w ogóle się nie przedstawia – bo jej nie ma. Nic bardziej mylnego. W dniach 24-27.04.2015 w Wiśle odbyła się konferencja zatytułowana: „Opętanie demoniczne i egzorcyzmy – luterańska perspektywa”. Poniżej zostaje po raz pierwszy opublikowany jeden z wygłoszonych tam referatów, tekst ks. dr Roberta Benneta „Opętanie demoniczne i egzorcyzmy z perspektywy Reformacji”.

Problem zła skłania do refleksji. Biblia, najważniejsza księga chrześcijan, może być pomocna w osobistym zmaganiu się z problemami będącymi ponad ludzkie siły. Problemami, od których często nie da się uciec. „Medytację” nad Bogiem i złem napisał Bartosz Ciemniak.